niedziela, 13 października 2024

Porsche 911 GT3 RS (992) 1:43 Minichamps

Prawdziwa motoryzacja umiera! Będę bronił swego zdania choćby nie wiem co! Umiera! Koniec i kropka! Całe szczęście w ostatnim czasie powstało kilka wspaniałych aut na otarcie łez. Nigdy nie uwierzę, że bezduszny dźwięk elektryczności zastąpi śpiew, jaki wytwarza ruch tłoków w cylindrach, spalanie paliwa, powstawanie ciśnień, czy przepływie spalin w silniku spalinowym. Jednostajny ciąg przy rozpędzaniu, ma zastąpić wrażenia jakie odbywają się w akompaniamencie silnika dochodzącego do granicznej prędkości obrotowej i związanej z tym zmiany przełożeń. Gdzieś ta motoryzacja zboczyła na niewłaściwą drogę, spojrzała w złym kierunku. W końcu pogubiła się do tego stopnia, że nie zdążyła na pociąg powrotny. Nie obroniła się przed nieuchronnym.




W pewnym momencie zacząłem tracić szacunek do producentów samochodów, gdy ci przestali szanować własne tradycje. Zaczęli pluć na własny wizerunek. Stało się to w momencie, gdy zaczęli nie dotrzymywać słowa. Porsche zarzekało się, że nigdy w ich ofercie nie pojawi się SUV, a tym bardziej silnik diesla. Za chwilę pojawia się Cayenne z wysokoprężnym sercem. Nie inaczej było w przypadku Ferrari, które miało być wierne napędowi na tył i sportowym nadwoziom. Najpierw wyprodukowali FF z napędem 4X4 a następnie, co prawda piękne, ale rodzinne Purosanque. 



Idąc dalej, kabriolety i coupe zawsze kojarzyły się z prestiżem, a ten w motoryzacji to silnik spalinowy w dodatku widlasty z dużą liczbą cylindrów. Jakie było moje zaskoczenie, gdy na początku lat dwutysięcznych zaczęto wpychać do nich czterocylindrowe klekoty.



Przypomnijcie sobie jak fajnym wynalazkiem był mechaniczny hamulec ręczny z dźwignią pomiędzy fotelami. Jaka fajna była zabawa podczas opadów śniegu na placu przy markecie. Komu to przeszkadzało, że musiał pojawić się ten kikut uruchamiający elektrycznie hamulec postojowy?!



Kastrowanie silników z cylindrów, robienie z nich kosiarek, by potem trzeba było montować na siłę do nich turbosprężarki to kolejny przykład upadku. Najbardziej boli jednak to, że nie pozwala się już im wydać pełnego okrzyku na postoju. Ograniczenie maksymalnych obrotów silnika (soft limiter) bez obciążenia do czterech tysięcy to jak nie pozwolić się dziecku wykrzyczeć z emocji na świeżym powietrzu. 



Łapię się za głowę, gdy wsiadam do współczesnych aut i widzę te wszystkie tablety. Wszystkie systemy, o których trzeba pamiętać by je wyłączyć, aby nie odebrać sobie radości z prowadzenia. Asystent pasa ruchu potrafi popsuć pokonanie najlepszego napotkanego zakrętu. Start-stop, o nim pamiętają już chyba wszyscy. 



Jest mi przykro z powodu nieuchronnego odchodzenia od ręcznej skrzynki biegów. Rozumiem, że automat to wygoda. Rozumiem, że najlepszy kierowca wyścigowy nie zmieni biegu szybciej niż najnowsza technologicznie skrzynia automatyczna. Jednak życie, to nie zawsze wyścig o setne części sekundy. Liczy się też przyjemność w interakcji z samochodem. Możliwość ingerencji w jego obroty silnika, przeciążenia, po prostu decyzyjność. Jakie kiedyś było zdziwienie, gdy w sportowym aucie był automat. Teraz taką reakcję wywołuje obecność w nich manualnych przekładni. 



Bezkluczykowe systemy już tak nie odcinają od obcowania z autem. Jest jednak jedno ale. To ale to sytuacja, w której to coś działało w oryginalny sposób, było częścią tradycyjnego rozwiązania. Mowa o najnowszym, poliftingowym 911-scie 992.2. Legendarna stacyjka z lewej strony kierownicy została zastąpiona bezdusznym przyciskiem. A, o zgrozo, ostatni analogowy wskaźnik – obrotomierz, zastąpiono w nim ciekłokrystalicznym. Szkoda. Łza się w oku kręci. 



Jak już wspomniałem, powstało ostatnio w hołdzie jeszcze kilka samochodów analogowych o prymitywnych doznaniach zza kierownicy. Niektóre pogrzebały już unijne normy. Był nim Fiat 124 Spyder, była też między innymi Toyota GR86. Audi R8 również odeszło w zapomnienie.  Przykre to. Dzisiaj jednak powiem Wam kilka słów o jednym z kilku modeli, które Porsche wypuściło na Świat, by uczcić ostatnie chwile z wolnossącym silnikiem spalinowym. 



911 GT3 to już jest wyczynowa maszyna, która jakimś cudem została homologowana do użytku w ruchu publicznym. Porsche udostępnia je w swoich salonach sprzedaży zwykłym kierowcom, chociaż wiadomo, że najnowsza generacja tych samochodów o oznaczeniu fabrycznym 992 jest najbardziej bezkompromisową, jaka kiedykolwiek powstała. Jest najtwardszą i najszybszą GT3 wyprodukowaną dotychczas. To czym wobec tego jest GT3 RS, skoro już "zwyczajne" GT3 przeraża możliwościami?!



GT3 RS po raz pierwszy ujrzało światło dzienne w 2003 roku w najbardziej kontrowersyjnej generacji 911-stki, w odmianie 996 po liftingu. Była to wersja homologacyjna i powstała w ilości 682 sztuk. W RS w stosunku do GT3 moc wzrosła o 15KM, osiągając liczbę 375. Pojazd odchudzono o 100 funtów, co w przybliżeniu daje 46kg. Ponadto na karoserii pojawiły się kalkomanie "GT3 RS" w kolorze w jakim pomalowano obręcze. Był to więc czerwony lub niebieski. Podstawowym kolorem nadwozia był biały. Od tego momentu każda następna generacja tego Porsche miała wersję GT3 RS, by w typoszeregu 997 otrzymać w 2011 roku nawet specjalną,  limitowaną do 600 sztuk GT3 RS 4.0. To już potwór, którego moc doszła do 500-koni. 



Chcąc napisać kilka słów o najnowszym RS-ie nie chcę brnąć w szczegóły techniczne i na siłę tłumaczyć do czego służy każdy spoiler, czy dyfuzor. Dziś takie informacje są na wyciągnięcie ręki. Patrząc na ten samochód ma się wrażenie, jak gdyby miał do niego za chwilę wsiąść Batman i wyruszyć nim na ratunek potrzebującym. RS jest aerodynamicznie skomplikowany, ale doskonały. Chociaż od standardowego GT3 jest mocniejszy o 15KM, to jednak waży więcej. Uzyskano to m.in. przez zmienione głowice i ostrzejsze wałki. Przez te wszystkie aerodynamiczne bajery, jest tak przysysany do ziemii, że kończy rozpędzanie przy 296km/h, gdzie słabszy brat ma jeszcze siłę by dociągnąć do 318-tu. Chociaż RS nie powstało by bić rekordy prędkości na autostradzie. Swiadczy o tym nawet brak bagażnika. Pod przednią pokrywą, gdzie w każdym 911-scie można schować przynajmniej jedną walizkę, w RS są wentylatory układu chłodzenia. Jest to wóz wyczynowy dla kierowcy z ulicy, ale stworzony stricte na tor wyścigowy. Poza tym GT3 i RS mają także inne zawieszenie przednie niż Turbo, czy inne wersje. Jest zdecydowanie twardsze i wymagające. Dlatego napewno mojego RS-a zawiózł bym na "Track day" na lawecie. GT3 można zamówić z manualną skrzynią, RS-a natomiast tylko z automatem PDK, który w dodatku ma tutaj krótsze przełożenia niż zwykle.



Gdyby mój portfel pozwolił zastanowić się nad zakupem tego typu pojazdu, to bardziej był bym skłonny wybrać wersję równie dobrą, ale bardziej uniwersalną pozwalająca na w miarę normalny komfort na drogach publicznych. Było by to GT3 Touring, czyli bez ostentacyjnego spoilera lub S/T, które stworzono do cieszenia się z jazdy po drogach publicznych. Ograniczono go jednak do magicznej ilości 1963 sztuk. 1963 to data powstania pierwszego 911-scie. Oba mają ręczne skrzynie biegów, czyli to, co tygryski lubią najbardziej. Właśnie jednym z nich ruszyłbym w weekendowy poranek na podbój bocznych dróg,  by później postawić go pod oknem kawiarni. Piłbym smaczną kawę w towarzystwie samochodu. Patrzył bym na niego i podziwiał jego piękno. GT3 RS - przepraszam, ale nie jesteś stworzony dla mnie! Za dużo masz w sobie bajerów i elektroniki przez co generujesz za mało prymitywnych doznań. Wolę zwyczajniejszy samochód. 



W marce Porsche jestem zakochany i gdy tylko na rynku pojawi się jakiś model specjalnej edycji tej marki w pomniejszonej skali postanawiam się na niego od razu rzucić. Spowodowane jest to głównie tym, że takie modele są rozchwytywane, co powoduje, że za chwilę są dostępne tylko w drugim obiegu za kosmiczne kwoty. 911 GT3 RS serii 992 kupiłem razem z 911 SportClassic i 718 GT4 RS. Cena opisywanej dzisiaj miniatury wynosiła 320 zł i powiem Wam, że było warto. Tylu detali na jednym małym autku jeszcze nie widziałem. Wloty powietrza, czy wyloty na błotnikach, które w prawdziwym aucie mają za zadanie wyrównywać ciśnienie w przestrzeni na przednie koła to dodatkowe elementy. Wloty na przedniej pokrywie, dyfuzory zderzaków i wszelkie dodatkowe osłony, to kawał świetnej roboty, którą wykonał producent miniatury. Zwróćcie uwagę na to, jak staranne są wszelkie przetłoczenia, lotki dachowe, czy tylny spoiler zwany szyją łabędzia. Bardzo podobają mi się przednie reflektory. Najmniej zadowolony jestem z felg, gdyż te wydają mi się odrobinę cukierkowate. Po bokach pojawiła się typową dla GT3 RS kalkomanie. Cieszę się właśnie, że na moim modelu ma ona czerwony kolor, który świetnie współgra z szarym kolorem karoserii. We wnętrzu najbardziej rzucają się w oczy kubełkowe fotele i żółty znacznik na kierownicy. Uważam, że to jedna z lepszych miniatur jakie w ostatnim czasie udało mi się kupić. 



W dzisiejszym wpisie było trochę marudzenia i zrzędzenia, ale jako wielki miłośnik i pasjonat motoryzacji mam do tego prawo. Zdaję sobie sprawę jaki jest obecny porządek Świata. Wiem, że przepisy odnośnie emisji spalin i bezpieczeństwa wymuszają na producentach takie a nie inne rozwiązania. Pogrzebały przedwcześnie kilka fajnych aut. Wiem, że jako zwykły człowiek mogę sobie co najwyżej powyzywać.  Jednak cieszę się bardzo, że przyszło mi żyć w takich czasach, w których mogłem się jeszcze nacieszyć tą prawdziwą motoryzacją. Motoryzacją, z którą nikt nie walczył.
















2 komentarze:

  1. Motoryzację, tą prawdziwą, zabijają europejscy urzędnicy, dla których ważniejsza jest komunikacja zbiorowa i papierowe słomki.
    Opis GT3 RS mega! Czytałem z zapartym tchem. Brawo!
    Co do marudzenia, też fajnie się go czytało bo mam dokładnie takie samo zdanie. Myśle, że każdy, prawdziwy miłośnik motoryzacji się z Tobą zgodzi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Unią to niestety prawda. Przykładem może być Porsche Macan. W Wielkiej Brytanii i w Stanach nowy model elektryczny będzie dostępny na zakładkę ze schodząca wersją z silnikiem spalinowym. W Europie będzie tylko elektryk.

      Bardzo dziękuję za miły komentarz. Wpis powstawał z serca 😀.

      Pozdrawiam!

      Usuń