F.I.A.T. Czy wiesz, co oznacza ten skrót? Takie pytanie zadał mi bardzo dawno temu mój dziadek. Odpowiedziałem śpiewająco. Fabbrica Italiana Automobili Torino. Jednakże nazwa tej firmy to dla mnie coś więcej. Ta marka z Włoch jest w moich oczach producentem jednych z najbardziej oryginalnych, pięknych i godnych zapamiętania samochodów w historii motoryzacji. Fiaty z rodziny 850, X1/9, Dino Spider, czy Coupe z lat dziewięćdziesiątych, to tylko kilka przykładów. Fiat, to także marka z tradycjami, która często sięga w nowoczesnych modelach do przeszłości.
Obecna "500-setka" czerpie garściami z przedwojennego Topolino, a także z tak samo nazwanego modelu, który pojawił się w ofercie pod koniec lat pięćdziesiątych. Sięganie w zamierzchłe czasy udało się także włoskiemu producentowi w przypadku odkrytego 124. Niestety jego egzystencję pogrzebały już ekologiczne normy.
W obecnych czasach o tej znanej doskonale Polakom marce samochodów słychać coraz mniej. Jest to głównie spowodowane dość ubogą listą oferowanych modeli i typów samochodów. Przeważają w nich pojazdy użytkowe, osobowe zdają się schodzić na dalszy plan. A jeszcze niedawno Fiat nie gościł tylko w klasie luksusowej.
Fiat to jedna z głównych gałęzi, jaka rozwija się w mojej kolekcji miniatur. Jeżeli dzisiaj miał bym być postawiony przed wyborem zebrania tylko jednej marki samochodów w skali, była by to ta, o której mam zamiar teraz napisać. Fiaty mają w sobie to coś, co na mnie działa. Ten, o którym za chwilę opowiem już samą nazwą zdaje się pokazać, że jest wyjątkowy.
X1/9. Żaden Fiat nie nazywał się podobnie nigdy dotąd. Przyzwyczajeni do oznaczeń – 124,125,126 czy Uno, Ritmo, Tipo, tutaj mamy wrażenie, że doświadczamy czegoś nadzwyczajnego i jedynego w swoim rodzaju. Poniekąd tak było. Jednak przedrostkiem "X1" Fiat oznaczał wszystkie swoje prototypy od 1967 roku. W tym przypadku postanowiono jednak wzbudzić wyobraźnię u dziennikarzy i ciekawość. Jednym słowem podsycić atmosferę. Symbol, którym oznaczono prototyp pozostał nazwą modelu.
Bertone. To kolejny dobry znak. Powód, dla którego X1/9 nie jest przypadkiem. Znana z uwielbienia do kształtu klina firma karoseryjna całkiem niedawno pokazała Lancię Stratos. Samochód, który mógłby służyć, jako klin pod koła dla mechaników. Niektóre jego elementy galanterii zostały użyte do opisywanego przeze mnie dzisiaj samochodu. Między innymi klamki drzwi. Przednią częścią Fiata można by rozłupywać pieńki drzew na kawałki, a więc i tutaj maestro Bertone pofolgował swoim zamiłowaniom.
Lamborghini Miura. Z tym samochodem Bertone przetarł sobie szlaki z konstrukcjami centralnie umieszczonych silników. To właśnie X1/9, jako pierwszy we Fiacie miał jednostkę napędową właśnie w ten sposób zamontowaną. Początkowo, co prawda był to tylko motor z Fiata 128 konstrukcji Pana Lampredi'ego o pojemności 1300ccm i ze skrzynią czterobiegową. Legitymował się niską mocą jak na auto usportowione – 75KM, ale nadrabiał to geometrią jazdy. Podobno prowadził się w zakrętach jak gokart. Ta pierwsza generacja to roczniki z lat 1972 do 1978.
Targa. Pamiętacie Porsche 914, które pojawiło się na Świecie w 1969 roku? Czy Fiat nie chciał być gorszy? Bo oba samochody są całkiem do siebie podobne. Powód był jednak inny. Rynek Stanów Zjednoczonych i przepisy bezpieczeństwa, które tam obowiązywały. Poprzednikiem X1/9 był bezpośrednio 850 Spider, a więc bohater wpisu miał być kabrioletem. Jednak to jak w poprzedniku ochronie podlegali pasażerowie podczas dachowania był niewystarczający. Chroniła ich tylko rama przedniej szyby. Trzeba więc było coś tym zrobić aby pozostać na tak chłonnym rynku jak Ameryka. Otwierane przednie światła także upodabniają te samochody do siebie i dodatkowo wpływają na ich atrakcyjność.
Special. Nie dość, że X1/9 już jest wyjątkowym samochodem, to pod koniec produkcji pierwszej serii, przez trzy ostatnie lata jej wytwarzania była dostępna także taka wersja. Po bokach karoserii miała kalkomanie. Ponadto przyklejano również specjalną naklejkę z numerem egzemplarza, z flagą kraju gdzie dany egzemplarz sprzedano oraz z autografem Nuccio Bertone. Piękniejsze były także fotele dla pasażerów. Materiałowa tapicerka była połączeniem kilku kolorów. Przewodnim, stanowiącym większą część był ten, który występował na karoserii.
Druga seria. To już połowa 1978 roku. Większy silnik 1500ccm i nowa pięciobiegowa skrzynka biegów. Fiat w tym przypadku zmodyfikował nawet emblemat na pokrywie bagażnika z tyłu. Teraz było to X1/9 5Speed. To nie jedyny taki przykład u tego producenta chwalenia się skrzynią piątką. Było tak również w przypadku późnego 127. Wyższa moc, którą generowała nowa jednostka napędowa, czyli 85KM skróciła czas konieczny do dynamicznego osiągnięcia pierwszej setki z 13 do 11,7 sekundy.
Gran Finale. W początku lat osiemdziesiątych Fiat postanowił zrezygnować z produkcji swojego oryginalnego "iksa". W 1982 roku całkowitą produkcję tego modelu przejął wtedy Bertone, zrywając znaczki fabryczne włoskiego magnata i w jego miejsce przykręcając swoje. Od teraz nosił nazwę Bertone X1/9. Wyróżniał się dwukolorowym malowaniem oraz skórzaną tapicerkę. Ostatni rocznik produkcji to 1989. Wtedy X1/9 nazywał się dodatkowo Gran Finale.
Producentem mojej miniatury Fiata X1/9 w skali 1:43 jest Minichamps. Model pokryto typowo włoskim "szybkim" kolorem o zmysłowej nazwie rosso. Pokrywę dachu, która w prawdziwym samochodzie jest zdejmowana wykonano z czarnego plastiku. Przysiągłbym, że gdzieś w czeluściach internetu widziałem tę miniaturę właśnie bez tej plastikowej nakładki. Osobiście nie zamierzam ryzykować z siłowaniem się i próbą zniszczenia tak wartościowego dla mnie modelu.
W przypadku tego modelu, mamy do czynienia pierwszą serią Fiata X1/9 w podstawowej specyfikacji. Listwy drzwiowe, które osłaniają górny rant okienny i ta od małego bocznego okienka, wyglądają jak osobne elementy. Są starannie pomalowane. Te plastikowe, które znajdują się na tylnym błotniku i słupku z emblematem "Bertone" Minichamps wykonał z dużą dokładnością i starannością. Przetłoczenie boczne od przedniego zderzaka do tylnego jest wyraźne i równomierne. Felgi, to najprawdopodobniej stalowe elementy i tutaj ponownie nie zawiodłem się jeśli chodzi o ich odbiór wizualny. Tył miniatury, to dzielony zderzak, podkładka tablicy rejestracyjnej o rozmiarach jak we Fiacie 126p, czyli kwadratowa. Tylne światła prócz tego, że zamontowano starannie, to mają dodatkowo przyklejoną siatkę, która ma najprawdopodobniej za zadanie stworzyć efekt trójwymiarowości. Pokrywa centralnego silnika, to tak jak w przypadku zdejmowanego dachu typu targa czarny kawałek plastiku z widocznymi żłobieniami mającymi za zadanie lepszy przepływ powietrza chłodzącego. Znalazł się tam również aluminiowy wlew paliwa. Na tylnej pokrywie bagażnika okrągły znaczek FIAT oraz emblemat modelu- X1/9.
Wycieraczki przedniej szyby są plastikowymi elementami. Są jednak proporcjonalnej wielkości. Na pokrywie bagażnika znalazło się przetłoczenie w kształcie klina oraz zaznaczone podnoszone reflektory. Przedni zderzak to także dwuczęściowy element. Pod nim znalazły się światła pozycyjne i kierunkowskazy oraz duża, siatkowa osłona plastikowa stanowiąca najprawdopodobniej wlot powietrza.
Wnętrze to jasna tapicerka siedzeń i boczków drzwiowych. Fotele są kubełkowe. W tym samym kolorze jest mieszek dźwigni zmiany biegów i hamulca ręcznego. Tablica rozdzielcza jest brązowa z zaznaczoną półką. To doskonale odtworzony element zgodnie z tym z oryginału. Jednak wszystko bije kierownica. Oczywiście pozytywnie.
Obecna miniatura X1/9 z Minichampsa to jeszcze nie koniec moich zapędów, jeśli chodzi o ten konkretny samochód. Gdzieś tam z tyłu głowy mam wciąż marzenie w postaci wersji Special z charakterystyczną kalkomanią o której wcześniej wspominałem we wpisie. Jest to też wykonanie Minichampsa. Ten producent nie zawiódł mnie dotychczas i także tutaj w opisywanym dzisiaj modeliku mogę z ręką na sercu przyrzec, że jest ona doskonała i w pełni jestem z niej zadowolony.
Really good effort by Minichamps. I have it in blue. Found this model some years ago in a toy shop at 19,90 euros. Like specially the interior.
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńNiebieski może być zarówno z Norev jak i z Maxichampsa. Jednak to Minichamps jest królem X1/9.
Pozdrawiam!