Czasami, gdy patrzę na samochody produkowane w latach sześćdziesiątych, nie mogę pozbyć się myśli, że ówcześni styliści byli prawdziwymi artystami. Tworzone przez nich pojazdy, bez względu na zastosowanie, urzekały pięknem, które ani trochę nie stało w opozycji do funkcjonalności. Przykładów potwierdzających tę tezę jest bez liku. Trudno mówić o pierwszym z brzegu, ale z pewnością jest tego dowodem prezentowany dzisiaj model samochodu przystosowanego do przewozu mebli i przeprowadzek.
Samochód powstał na przełomie 1963 i 1964 roku, jako jeden z serii wozów zamówionych przez firmę „Mondia” u producenta nadwozi samochodowych Pelpel. Podwozie, na którym Pelpel zabudował swoje nadwozie pochodziło z Berlieta GBK 6.
Do napędu pojazdu użyto sprawdzonego dieslowskiego silnika MDX 26 o pojemności 6,3 l. Auto rozpędzało się do 83 km/h. Maksymalny ciężar ładunku wynosił 12,5 t. Berliet GBK 6 z zabudową Pelpel bardzo szybko zdeklasował wszystkich konkurentów i stał się ulubionym samochodem firm przeprowadzkowych i meblarskich we Francji. Jedną z zalet było całkowicie metalowe nadwozie oraz przestronna i wygodna kabina kierowcy.
W tym miejscu warto podkreślić, że meblowozy nie były używane tylko we Francji. W latach sześćdziesiątych był do bardzo popularny środek transportu używany do przewozu dużych gabarytów. Nawet nasi rodzimi konstruktorzy mogą pochwalić się dokonaniami na tej płaszczyźnie. Mieliśmy przecież naszego Stara 25L N38, którego jeden, prawdopodobnie ostatni istniejący egzemplarz, przywrócono do stanu sprzed lat.
Modelik, który chciałbym Wam dzisiaj pokazać pochodzi z serii Berliet Collection ukazującej się we Francji nakładem Hachette. Podobnie jak wszystkie poprzednie modele w serii, tak i ten wyprodukowany został przez IXO. Tak samo jak poprzednie, zachowuje on naprawdę przyzwoity poziom wykonania. Przede wszystkim warto nadmienić, iż całe nadwozie zrobione jest z metalu, dlatego model jest bardzo ciężki i sprawia wrażenie solidnego. Lakier pokrywający nadwozie nałożony jest równo i bez widocznych skaz. Ładnie prezentuje się cały pas przedni. Tradycją stały się w IXO drażniące bolce reflektorów. Podobają mi się za to wszelkie listwy ozdobne, gumowe zderzaki w tylnej partii samochodu oraz felgi.
Nigdy nie planowałem zakupu modelu Berlieta GBK 6 w wersji meblowozu. Wiedziałem, że niedawno wyszedł nakładem Hachette, ale wydawał się mi na tyle abstrakcyjny, że nie brałem go w ogóle pod uwagę. Było tak do momentu, kiedy nie zobaczyłem go na żywo. Jaki był finał tej historii zapewne już wiecie. Zapraszam Was do galerii i samodzielnej oceny Berlieta GBK 6 z nadwoziem firmy Pelpel.
Uwielbiam tę ruchomą Berliet, bardzo dobre połączenie farby z modelem, który daje jej plus.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Cześć Paul, to prawda, model jest bardzo ciekawy, a jego kolorystyka dodaje mu uroku:)
UsuńPozdrawiam:)
Abstrakcyjny to bardzo dobre określenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Jest abstrakcyjny, ale czy nie piękny?:)
UsuńPozdrawiam;)
Szymon, este modelo se me "escapó" y espero poder recuperarlo algún día. Yo iba mucho por Francia y podía comprar estos modelos de la colección Berliet a menudo, pero ya hace mucho que no voy por el país vecino. Creo que hiciste una compra muy buena, es un modelo excelente y original.
OdpowiedzUsuńTambién en España tuvimos este tipo de carrocerías para transporte de muebles. Los llamamos "capitonés". Me gustaría ver el que dices que hubo en tu país.
Saludos y gracias por mostrar esas estupendas fotos!
Witaj Antonio, cieszę się, że podoba Ci się ta miniatura. Sądziłem, że Ty pokażesz ją szybciej niż ja:) Zostawiam dla Ciebie linka ze zdjęciem samochodu, który powstawał w Polsce. To nasz poczciwy Star (Star od nazwy miejscowości, w której powstawał - Starachowice).
Usuńhttp://www.czarprlu.pl/wp-content/gallery/meblowoz-remont-zakonczony-1/meblowoz_40.jpg
Pozdrawiam:)
Szymon, en mi vida me he mudado 18 veces de casa; significa que 18 veces hemos tenido que contratar una empresa para poder llevar los muebles. Pero jamás me tocó hacerlo con un modelo tan bonito. Ahora tengo casa propia, no más mudanzas, pero si este Berliet trabajara por acá con gusto volvería a hacerlo...
OdpowiedzUsuńAbrazo!
18 veces es mucho. Érase una vez estos autos eran hermosos. Hoy, la funcionalidad tiene prioridad sobre el encanto. Es una pena, porque es bueno vigilar un auto tan hermoso.
UsuńAbrazo!
Bardzo urokliwy I klimatyczny model. Podoba mi się! Patrząc na modele dostawcze pokazywane przez Ciebie, dochodzę do wniosku że te 40-50 lat temu, projekty były ciekawsze, fikuśniejsze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To prawda, współczesne samochody są tak zunifikowane, że nie ma już miejsca na wypieszczone linie, detale oraz oryginalność. To ostatnie, chyba dawno już przestało mieć znaczenie.
UsuńPozdrawiam;)
Patrzę na ten meblowóz i aż żal bierze, że dzisiejsze auta są takie plastikowe. Nie ma miejsca na chromy, listwy. Kiedyś te samochody miały duszę, a teraz sam plastik.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Wydaje mi się, że zestawienie stylistyczne aut współczesnych i tych sprzed kilkudziesięciu lat, pokazuje jak ogromnie zmieniły się trendy i oczekiwania klienteli.
UsuńPozdrawiam;)
Przygotowałeś bardzo dobry wpis Szymonie. Czytało się z przyjemnością, a Twój entuzjazm wobec modelu w pełni podzielam. Pochylona do przodu zabudowa kojarzy mi się z przedstawianiem samochodów w bajkach. Naprawdę "uroczy" model.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Cieszę się, że wpis Ci się podoba;) Zapewne model ma w sobie sporo z "bajkowości", jest przecież kolorowy, piękny i jak trafnie to ująłeś - uroczy;) Dziś takich samochodów już nie ma.
UsuńPozdrawiam;)