Końcówka lat 40-tych i niemal cała dekada 50-tych, w radzieckim przemyśle samochodowym to okres niezwykle intensywnego rozwoju. Wiedza techniczna zdobyta po drugiej wojnie światowej przekładała się na projektowanie oraz wdrażanie do produkcji seryjnej coraz to nowszych modeli samochodów. Zwłaszcza intensywnie przebiegały prace nad wszelkiej maści pojazdami do przewozu towarów, które wówczas były jednym z nieodzownych narzędzi odbudowy gospodarczej. Te z kolei przekładały się na rozwój różnorodnych pojazdów specjalistycznych, w tym samochodów strażackich.
Obszar ten powierzono wyspecjalizowanym biurom konstrukcyjnym zajmującym się projektowaniem i adaptacją sprzętu gaśniczego. Największe z nich znajdowało się w mieście Priluki na Ukrainie. Obok biura ulokowano potężną fabrykę, która aż do rozpadu Związku Radzieckiego, produkowała urządzenia oraz samochody gaśnicze.
W latach 50-tych i 60-tych podstawową bazą dla różnorodnych samochodów gaśniczych w Związku Radzieckim, były samochody ZIS i ZIŁ. Prototypy 3-osiowych pojazdów nowej generacji na bazie ZISa 151 (PNMZ-3) wyprodukowane zostały w Moskwie. Pierwszy wielkoseryjny wóz pożarniczy PMZ-13 zbudowany został w zakładach w Priluki w 1954 roku. Wóz posiadał podwozie ZISa 151, podwójną kabinę oraz zabudowę wielofunkcyjną opartą na drewnianej ramie obudowanej blachą.
Dopiero w końcu lat 50-tych biuro konstrukcyjne OKB-8 w Priluki zaprojektowało całkowicie metalowy pojazd na podwoziu ZIŁ 157. Samochód, podobnie jak jego poprzednich posiadał podwójna kabinę, wbudowany zbiornik na wodę, wielofunkcyjną zabudowę oraz napęd na wszystkie osie, które zaopatrzone zostały z czasem w jednolite, szerokie koła terenowe typu BTR 152. Ten prosty zabieg uczynił z PMZ-27 całkowicie uniwersalny samochód gaśniczy zdolny do operowania zarówno w warunkach szosowych jak i terenowych. Projektanci zadbali o komfort załogi PMZ-27 poprzez przystosowanie kabiny samochodu do zmiennych warunków pogodowych. W zależności od pory roku, kabinę można było ogrzewać lub wentylować (wszystkie okna w samochodzie były otwierane).
Standardowe wyposażenie PMZ-27 stanowiły dwa zbiorniki. Pierwszy na wodę, a drugi na środek spieniający. Samochód mógł prowadzić akcję gaśniczą zarówno przy pomocy wody, jak i piany. W tylnej części samochodu zabudowano motopompę, a po bokach znajdowały się magazynki na węże oraz inny sprzęt.
Samochód pożarniczy PMZ-27 zyskał sobie wielką sympatię załóg. Strażacy lubili go za niezawodność, możliwość pracy w najtrudniejszych warunkach oraz funkcjonalność. Ciekawostką jest, iż w niektórych jednostkach po dziś dzień używane są czynne pojazdy tego typu.
Model, który widzicie na zdjęciach, to oczywiście produkt rosyjskiej Start Scale Models. Jest to modelik, przedstawiający samochód bez oznaczeń jednostkowych, jakich wiele używano w dawnym Związku Radzieckim.
Podobnie, jak pokazywany niedawno AT-2, tak i dzisiaj prezentowany model, jest starszym wypustem SSM. Jak już pewnie wiecie, wiąże się to ze znacznie lepszą jakością wykonania. Model nie posiada, żadnych skaz lakierniczych, warstwa farby jest równa, wyważona, ładnie podkreślająca wszystkie linie podziału i przetłoczenia. Wnętrze kabiny pomalowano na niebiesko, oraz starannie odtworzono tablicę wskaźników. Doskonale prezentuje się ramka wokół przedniej szyby, na której uwidoczniono zawiasy oraz zamontowano fototrawione wycieraczki. Podoba mi się również „okienko” skrywające motopompę w tylnej części samochodu. Warto też zwrócić uwagę na elementy podwozia i układu wydechowego, oraz sprzęt zamontowany na dachu samochodu.
Muszę się Wam przyznać, że od razu, gdy rozpakowałem paczkę z modelem, stał się on jednym z moich ulubionych. Mam nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu. Zapraszam do galerii i obejrzenia kilku zdjęć mojego pięknego PMZ-27.
Muy bello con el eje doble trasero y todas los detalles en la parte superior del modelo.
OdpowiedzUsuńGran trabajo de SSM.
Abrazo!
Gracias Juanh. Es un modelo SSM un poco más antiguo. Me gusta todo lo que contiene;) Me alegra que también te gustó;)
UsuńFeliz navidad!
Niezawodność tych aut to zdecydowanie największy atut. Sam model wygląda genialnie, tak jak zapamiętałem oglądanie niegdyś u Ciebie SSMy. Zabudowa jest świetna, drabina to majstersztyk. Gratuluję zakupu!
OdpowiedzUsuńTo stary, dobry SSM, z czasów kiedy jeszcze mimo masowej produkcji, przywiązywali wage do jakości. Cieszę się, że Ci się podoba:)
UsuńPozdrawiam;)
Szymon, no me extraña que se haya convertido en uno de tus modelos favoritos. Lo merece!
OdpowiedzUsuńEs uno de los mejores camiones de Bomberos a escala 1:43 que yo haya visto jamás. Y tengo algunos muy buenos, de Minichamps, créeme.
Te felicito por él, a mí también me encantó la ventana trasera que muestra las válvulas de la bomba y mil detalles más.
Un saludo, amigo!
Antonio, he estado observando los coches de bomberos con Minichamps durante mucho tiempo, pero todavía no tengo uno en la colección. Son muy caros, pero también muy bonitos. Me alegro de que mi PMZ 27 te guste;) en mi caso, este modelo despierta una gran simpatía;)
Usuń¡Mis mejores deseos y buenos deseos en el Año Nuevo!
Muszę przyznać, że dawno rzadem model nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak ten Ził. Idealnie położna farba, wszystkie filigranowe detale muszą być jeszcze piękniejsze na żywo. Aż żałuje, że sam się na niego nie zdecydowałem.
OdpowiedzUsuńWart jest każdego rubla:) przyznam, że i na mnie zrobił ogromne wrażenie i mam nadzieję, że to nie ostatnia pożarnicza wersja 157ki jaka znalazła się w mojej kolekcji. Ciągle czekam, aż SSM wypuści 157 z drabiną;)
UsuńPozdrawiam;)