W ubiegłą niedzielę, tj. 11 marca miałem ogromną przyjemność po raz kolejny uczestniczyć w cyklicznej imprezie, jaką jest Ogólnopolska Giełda Modeli Samochodów im. Sławoja Gwiazdowskiego. Giełda odbywa się raz na kwartał w Warszawie, a jej kolejna edycja odbędzie się 10 czerwca br. Zawsze gdy mam sposobność staram się uczestniczyć w tym wydarzeniu, ponieważ stanowi ono dla mnie swoiste święto. Cenię sobie bardzo możliwość rozmowy z zaprzyjaźnionymi kolekcjonerami, wymianę zdań, opinii czy po prostu wspólne oglądanie zgromadzonych tam setek, a może i tysięcy wspaniałych modeli samochodów w różnych skalach.
Zaangażowanie garstki pasjonatów doprowadziło do tego, że nasz giełda znana jest nie tylko w Polsce, czego dowodem jest stała obecność na niej kolekcjonerów m.in. z Białorusi i Czech. To właśnie dzięki koledze z Białorusi w mojej kolekcji znalazły się dwa nowe modeliki, z których jeden chciałbym Wam dziś zaprezentować.
Widoczny na zdjęciach Gaz 66, to nowy wypust rosyjskiej AutoHistorii (Автоистория –АИСТ), będącej budżetowym odpowiednikiem lubianej przeze mnie Start Scale Models. Model, jak na AutoHistorię przystało jest nieco uproszczony w stosunku do swojego gablotkowego odpowiednika z SSM. Przede wszystkim nie posiada fototrawionych elementów, uproszczono kolorystycznie wnętrze oraz, nie wiedzieć czemu, zrezygnowano z chlapacza tylnych kół. Przyznam, że liczyłem, iż w końcu pojawi się 66stka pod szyldem wspomnianej wytwórni, jednak miałem cichą nadzieję, że tym razem samochód zaopatrzony zostanie w plandekę, z którą wyglądałby moim zdaniem o niebo efektowniej. Niestety, na wersję z plandeką chyba będę musiał jeszcze trochę poczekać.
Kolorystyka modelu wzbudziła, zwłaszcza wśród polskich kolekcjonerów, falę niezrozumiałej dla mnie krytyki. To, że w Polsce Gaz 66 spotykany był głównie w kolorze zielonym, nie oznacza, że w innych nie występował. Pamiętajmy, że samochód ten nie był zarezerwowany jedynie dla wojska i że produkowano także wersje cywilne, które występowały w różnych kolorach. Sam osobiście miałem okazję spotkać niebieskiego i żółtego Gaza 66 z zabudowanymi nań wiertnicami. Za wschodnią granicą spotkać można było samochody z szoferką w kolorze bordo oraz w kombinacjach dwukolorowych.
Model, podobnie jak jego droższy brat, poszczycić się może pięknie odwzorowaną bryłą szoferki, ładną skrzynią ładunkową oraz bardzo szczegółowo odwzorowanym podwoziem. Na mnie robi on naprawdę pozytywne wrażenie i przyznać muszę, że zdecydowanie lepiej wygląda na żywo aniżeli na zdjęciach, które wcześniej oglądać mogłem w sieci. Zapraszam Was do galerii i samodzielnej oceny, kolejnego, pięknego Gaza 66 w mojej kolekcji.
Widziałem sporo narzekania na temat koloru tego modelu, jednak uważam, że jest świetny i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Nie rozumiem po co narzekać, skoro model jest świetny. Tak, jak już pisałem, to, że ktoś nie widział niebieskiego Gaza nie znaczy, że takiego nie było:)
UsuńPozdrawiam;)
Encuentro que este tipo de modelos con tanto plástico puede parecer como algo "de juguete", pero nada más lejos de la realidad: hay mucha precisión en todo y me sorprendió agradablemente.
OdpowiedzUsuńNo conocemos nada de esto por aquí, por lo que el modelo me resulta doblemente atractivo. Además me gustan mucho los camiones de carga general!
Gracias por mostrarlo y te envidio el que hayas podido ir a un mercado tan bueno e interesante, nunca he ido a ninguno (salvo alguno de exposiciones de automóviles clásicos).
Saludos!
UsuńHola Antonio. Tenemos una bolsa de valores en Polonia, que es cíclica cada 3 meses. Este es un gran evento para nosotros, porque podemos encontrarnos con otros coleccionistas allí. Intercambiamos, comerciamos y hablamos. Espero que alguien en tu país tenga la idea de organizar algo así.
Para mí, cada modelo de Gaza 66 es especial porque realmente me gusta este camión :)
Mis mejores deseos :)
Bardzo ładna ciężarówka, doskonały model, prawdopodobnie bardzo trudno znaleźć w tych miejscach.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Dziękuję za komentarz. Z jego dostępnością bywa różnie, oficjalnie nikt nim w Polsce nie handluje, ale mamy zaprzyjaźnionych kolekcjonerów na wschodzie i to dzięki nim wiele modeli radzieckich i rosyjskich możemy mieć w swoich kolekcjach.
UsuńPozdrawiam;)
Bardzo piękne GAZ, bardzo lubię ich kolory, choć dla niektórych mogą być zabawne.
OdpowiedzUsuńI bardzo lubię Szymona, że możesz być obecny na tych wspaniałych spotkaniach kolekcjonerskich.
Uścisk!
Dziękuję Juanh:) dyskusje nad kolorystyką modelu to trochę jak burza w szklance wody. Zamiast docenić jak ładny jest model, ludzie narzekają, że ma "niepopularny kolor".
UsuńMamy tu w Polsce giełdę, na której spotykamy się cyklicznie. To naprawdę wspaniałe wydarzenie, życzę Ci by i w Twoim kraju ktoś wpadł na pomysł zorganizowania takiego przedsięwzięcia.
Pozdrawiam;)
Bardzo fajny okaz. Z kolorami tak często bywa – jak producent nie wybierze najpopularniejszej barwy to ludzie narzekają. Czy dobrze wydaje mi się że szata graficzna bloga została lekko zmieniona?
OdpowiedzUsuńDoskonale podsumowałeś "burzę" wokół kolorystyki auta;) Tak, Muzeum 1:43 ma zupełnie nowiutki wygląd za który odpowiada kolega Damian z Rajdowej Kolekcji:)
UsuńPozdrawiam;)
Nowa szata bardzo fajna! Przejrzysta, nowoczesna, elegancka
UsuńDziękuję, miło mi to słyszeć:)
UsuńAbsolutny Must Have dla mojej kolekcji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Naprawdę Piotrze, model wart jest uwagi. Za stosunkowo niewielkie pieniążki można mieć naprawdę efektowną miniaturkę;)
UsuńPozdrawiam;)
Rzeczywiście GAZ lepiej wyglądałby z plandeką, być może zostanie ona kiedyś wypuszczona na rynek w postaci dodatku od AVD Models?
OdpowiedzUsuńByłby świetnie, Gaz 66 z plandeką wygląda znacznie ciekawiej, póki co w zestawach AVD, które ciągle czekają w mojej szafie na złożenie, plandek brak;) z drugiej strony jakoś wątpię, żeby taki dodatek się pojawił.
UsuńPozdrawiam:)
Piękny GAZ; należy stwierdzić, że ta wersja bez plandeki pokazuje z korzyścią przykręcone deski podłogi w skrzyni ładunkowej. Mały, ale naprawdę miły detal. ;)
OdpowiedzUsuńZwracam uwagę na kolorystykę lat 66-tych. Tutaj z daleka połączenie jasnoniebiesko-jasnoszarego stało się dla mnie bardzo znane w rosyjskich pojazdach, takich jak ZIL i maszyna rolnicza.
Pozdrowienia, mój przyjacielu!
Witaj Pablo, czasami mam wrażenie, że niebieska, szara i oliwkowo-zielona farba, były jedynymi dostępnymi w Związku Radzieckim. Co się dało malowali na niebiesko. Główna konfiguracja kolorów Ziła 130 - biały, niebieski, szary, Kamaza - biały, niebieski, szary, ciągników rolniczych podobnie;) Szczerze, to cieszy mnie ta przewidywalność w kolorach radzieckich pojazdów bo wszystkie trzy kolory bardzo lubię;)
UsuńPozdrawiam;)