W chwili wytchnienia od radzieckich kolosów chciałbym Wam zaprezentować jeszcze jeden modelik samochodu zza oceanu, który niesamowicie mnie ucieszył. Ale po kolei. Pamiętacie pewnie, jak pokazywałem Wam piękną, czarną miniaturkę Chevroleta Camaro wyprodukowaną przez Highway 61. Otóż ów czarne Camaro było swego rodzaju kompromisem. Dlaczego? Już spieszę wyjaśnić. Dawno temu na zaprzyjaźnionym blogu zobaczyłem po raz pierwszy model Chevroleta Camaro wspomnianej wytwórni. Modelik zrobił na mnie ogromne wrażenie i obiecałem wówczas sobie, iż któregoś dnia taka sama miniatura znajdzie się w moim zbiorze.
Tamto Camaro było zielone z czarnymi pasami. Kilka, może kilkanaście miesięcy później, w jednym z niemieckich sklepów pojawiły się modele Highway 61 w promocyjnych, znacznie niższych aniżeli regularna, cenach. Niestety zielone Camaro nadal pozostawało dla mnie niedostępne. Przeceniona była jednak miniatura w kolorze czarnym z czerwonymi wstawkami. Postanowiłem się nią zadowolić. Ani minuty nie żałowałem tej decyzji, jednak pewnego dnia okazało się, że wymarzony modelik również został przeceniony. Nie zastanawiałem się, toteż dzisiaj mogę Wam się pochwalić pięknym, zielonym Camaro, które w mojej osobistej ocenie, jest kolejnym klejnotem w kolekcji Muzeum 1:43. Słyszałem, co prawda, krytyczne głosy na wieść o wymianie czarnej miniaturki na zieloną, ale pamiętam jak wielkie wrażenie zrobiło na mnie to autko, tak więc żaden głos powątpiewania nie jest w stanie odebrać mi radości z posiadania go. Jakie jest Camaro z Highway 61? Jest perfekcyjne w każdym calu. Model praktycznie nie posiada słabych elementów. Zachwyca poziomem wykonania, detalami oraz lakierem. Świetnie prezentuje się wnętrze, w którym znajdziemy nawet fototrawione klamry pasów bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że i Wam zielony Chevrolet Camaro przypadnie do gustu. Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Te głosy krytyczne, to ja, co nie? :D Dalej podtrzymuję moje zdanie, że czarny prezentował się lepiej, nie mniej ten jest wykonany równie świetnie i zdecydowanie należy do najwyższej ligi ;D Oby więcej takich aut w kolekcji!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ;)
Oczywiście, że Ty;) wiesz, jak to jest kiedy marzysz o konkretnym modelu a dostajesz go w innym kolorze;) niby masz to o czym marzyłeś ale pozostaje niedosyt;) kupując zielone Camaro pozbyłem się tego niedosytu;)
UsuńPozdrawiam;)
Rozumiem Twoją motywację, ale dalej uważam, że czarne wyglądało niebo lepiej ;D Moja dziewczyna twierdzi tak samo haha. Trzymaj się ;D
UsuńWszyscy jesteście w zmowie;)
UsuńJeśli o mnie chodzi, to też nie wiedziałem, na który się zdecydować. Najpierw poprosiłem w akcji o zielony, jednak dzięki temu, że jeszcze mogłem zmienić decyzje zdecydowałem się na czarny. Oba świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałeś podwozia, bo jak na model żywiczny jest godne uwagi :)
Pozdrowienia
Ja od początku byłem nastawiony na zieloną wersję. Niestety, tak jak pisałem, był czas, że była poza moim zasięgiem, ale zbieranie modeli czasami polega na czekaniu, które bywa, że się opłaca;)
UsuńPozdrawiam;)
Spektakularny model Szymona; Kocham ją w kolorze zielonym i czarnym. Potrzebuję pewnych wyścigów Camaro w mojej kolekcji; kilka lat temu pamiętam jeden działający w kategoriach IMSA w Stanach Zjednoczonych. Pójdę na polowanie!
OdpowiedzUsuńUściski!
Dziękuję Juanh za miłe słowa;) Mam nadzieję, że szybko uda Ci się wzbogacić Twój zbiór o modele Camaro. Przyznam się, że w zestawieniu z Mustangiem wybrałbym właśnie Camaro - jest takie nieoczywiste:)
UsuńPozdrawiam;)
Świetny modelik! Bardzo wysoka precyzja odwzorowania. Zielony też bardziej mi pasuje. Gratuluje nabytku :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za głos poparcia przeciw armii zwolenników czarnego Camaro;) mówię Ci, Oni są wszędzie;)
UsuńHaha, z reguły za czarnymi samochodami nie przepadam. Zielony jest weselszy, choć rozumiem dlaczego tyle osób optuje za czarnym – wydaje się być trochę bardziej klimatyczny.
UsuńŚwietny model, powala mnogością detali. Jednak kolor...hmmm chyba jednak wolałbym czarnego;))
OdpowiedzUsuńPiotrze i Ty przeciwko mnie??:)
UsuńA mí me gusta mucho en cualquier color, pero sobre el negro prefiero el naranja!
OdpowiedzUsuńDa lo mismo, Szymon, es una miniatura preciosa lo mires como lo mires.
Saludos!
UsuńMi favorito es el verde, pero también me gusta el naranja. Negro en este conjunto me gusta menos;)
Saludos;)
Doskonały "samochód mięśniowy"
OdpowiedzUsuńBardzo piękny model.
Dzięki!
https://retroautosenescala.blogspot.com.ar/
Dziękuję Mar iano;) Camaro to dla mnie najlepszy przedstawiciel serii klasycznych muscle cars;)
UsuńPozdrawiam;)
Do mnie bardziej przemawiają te żywe kolor niż czarne, jakie nosił poprzednik w Twojej kolekcji ;) Modelik świetnie odwzorowany i bogaty w detale - super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Ha, cieszę się, że rozumiesz dlaczego zielone a nie czarne;) jest nas coraz więcej;)
UsuńPozdrawiam;)
Nie ma nic lepszego niż znaleźć MODEL, który złapał naszą wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńByłoby to legion kolekcjonerów, którzy dzielą te same miniaturki, ale kolejność i historia każdego drobnego kawałka metalu sprawiają, że każda kolekcja jest wyjątkowa i nie do przecenienia.
Pozdrowienia, mój przyjacielu !
PS: Jak Galileo powiedział: "Ale lubię ten czarny" :)
Jest tak, jak mówisz, najlepsze są historie towarzyszące tym wszystkim zgoła identycznym modelikom. Każdy kolekcjoner ma swoją;)
UsuńCzarny jest ładny, ale zielony ma właśnie tę historię:)
Pozdrawiam serdecznie;)