czwartek, 2 lutego 2017

Robur LD3001 1:43 DeA/IST Models

Dzisiaj chciałbym Wam zaprezentować doskonale znany wszystkim model, jakże rozpoznawalnej, enerdowskiej ciężarówki. Modelik Robura LD 3001, bo o nim mowa, pojawił się już dawno temu nakładem, wydawanej przez polski oddział DeAgostini, serii Kultowe Auta Peerelu. Serii, która na całe szczęście już się skończyła i mam nadzieję, że w żadnym kreatywnym umyśle nie pojawi się pomysł wskrzeszania jej pod inną nazwą. Dlaczego? Ano, dlatego, że znaczna część modeli wydawanych nakładem DeAgostini, ulega… biodegradacji. 


Prezentowany na zdjęciach model Robura póki co trzyma fason i nie nosi jeszcze śladów początkowego, ani zaawansowanego rozpadu. Szkoda, że po kilku latach od rozpoczęcia jakże popularnej serii wydawniczej, okazuje się, że my kolekcjonerzy, zbieracze, lub po prostu pasjonaci, zostaliśmy nabici w butelkę. Przyjmijmy jednak, że przyjdzie jeszcze czas na wylewanie żalów na wydawcę, bo z każdym kolejnym miesiącem przybywa niszczejących modeli.  
     Cytując klasyka powiem, że Robur, jaki jest każdy widzi. Z pewnością nie jest to model, który wprawia w zachwyt, ale z czystym sumieniem przyznam się, że dla mnie osobiście jest jednym z najjaśniejszych punktów wspomnianej wyżej serii. Może dlatego, że jeśli dobrze pamiętam była to jedyna, regularnie wydana ciężarówka. Resztę mogliśmy kupować w tzw. wydaniach specjalnych i nie rzadko w bzdurnej skali. Jak każdy egzemplarz w opisywanej kolekcji KAP, tak i w przypadku Roburów szczęśliwcy trafiali na idealne egzemplarze bez zarzutu, a Ci, którym szczęście mniej dopisywało dostawali niedbale złożone, upaćkane i krzywe. Ja mam ich kilka i generalnie wszystkie różnią się od siebie. Egzemplarz widoczny na zdjęciach wydaje się być złożony poprawnie, choć drażni mnie lekko wygięte łukowato podwozie, co widać najlepiej na zdjęciach z boku. Nie ma za to ubrudzonych szyb, warstwa lakieru również wydaje się znośna i… ciągle jeszcze nie pęka ani nie puchnie. Zapraszam do galerii. 










16 komentarzy:

  1. Klekot tego diesla był chyba jeszcze bardziej charakterystyczny niż Mercedesów lat 80. "Kle", potem dwie minuty przerwy. I kolejne "kle". I tak w kółko:-)faktycznie to jeden z lepszych modeli w serii, która powinna mieć 50 numerów ale za to na poziomie. Cóż jak peerel to peerel... Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) masz rację, za to załadowanego i jadącego Robura można było wyprzedzić na rowerze. Wydawał przy tym takie dźwięki jakby za moment silnik miał wyskoczyć i odlecieć w kosmos;) mimo jego wad ja darzę Robura naprawdę wielką sympatią. Zgadzam się także, że to jeden z najlepszych w serii.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Co prawda nie znam tego pojazdu, ale ma całkiem "pocieszny" przód. :)
    Sam model prezentuje się zdecydowanie nie najgorzej. Mam nadzieję, że go zinkpest nie dopadnie.

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damian, jak można nie znać Robura?! ;)

      Usuń
    2. No jak widzisz, można :D Nie moja epoka. Nie kojarzę nawet, gdzie bym mógł takiego zobaczyć :)

      Usuń
  3. A mi me gusta este Robur; puede que al ser casi entero en el mismo color marrón no destaque tanto sus formas, pero me gusta igual.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Juanh, mi amigo, me alegro de Robur te gusta;) es un buen modelo para poco dinero.

      El suyo :)

      Usuń
  4. Ja mam prawię wszystkie modele od 60 numeru (uzupełniam także wcześniejsze) i żaden nie ma znickpestu. Co innego popękany lakier- syrena 100 ma cały popękany dach i boki, tak samo Jelcz mex. Jednak w innych modelach nie zauważyłem jakichś wad (no poza marnym montażem, ale to się nie liczy) A co do Robura, pamiętam jak go sam wybierałem w empiku:) Na chyba 4 lub 5 tylko jeden nie miał urwanych lusterek, zderzaka czy złamanego koła;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ważne, czy to zinkpest czy skopany lakier. U mnie puchną Wołgi i Syreny, reszty modeli nawet nie chce wyciągać z blistrów, żeby się nie wściekać. Jedno wiem na pewno, gazetowe serie DeAgostini są dla nie już skreślone.

      Usuń
  5. Hahaha ! Miałem nie mógł przestać się śmiać po czytać uwaga o "ekologa" powołania De Agostini. Ale wystarczyło, żebym przestał, kiedy myślałem, że moje modele nie są drewniane z nich. Ha ... ha ... ha. :(
    (Niestety, trend ludzie zapomnieli, że deszcz może zwilżać dla nas wszystkich ...)
    Teraz widząc Robur, to złapać moją uwagę do przodu pociągu węższe, a więc przede wszystkim tych, strzemię. Jedyne co mogę krytykować jest monochromy: jeśli kabiny i plandeki będzie w różnych kolorach niż okna drewniane ładunków model byłby greately wzbogaconego.

    Pozdrowienia, mój przyjacielu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację Pablo, o ile atrakcyjniejszy byłby ten model gdyby plandeka i skrzynia były w innych kolorach.
      Mam wielka nadzieję, że odsetek niszczących się modeli będzie naprawdę niewielki;)

      Pozdrawiam serdecznie;)

      Usuń
  6. Es una lástima que sea todo en amarillo, se difuminan mucho los detalles. No obstante, la cabina me gustó por su detallado.
    Gracias por mostrarlo y un saludo, amigo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Tienes razón, Antonio, modelo mucho que ganar si no todos eran de un solo color. Desafortunadamente este modelo barato de la serie periódico, dlateg secundaria esperes nada lujoso;)

      Saludos;)

      Usuń
  7. Ja szczerze mówiąc czuję się oszukany, że modele na które wydałem niemałe pieniądze po kilku latach kruszą się jak świąteczny opłatek...


    Robur to jeden z tych modeli, które muszę koniecznie wziąć na warsztat i poprawić. Zobaczymy, czy też jest skażony Zinc Pestem, czy nie... Coraz bardziej przekonuje się do w pełni plastikowych modeli.

    Pozdrawiam!

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam modeli z tej serii ale przymierzam się do jakiegoś zakupu (interesują mnie tylko modele ciężarowych 1:43) Skąd te opinie o "biodegradacji" itp.? Myślałem, że to są modele w stylu bburago 1:24 kilka lat leżą i nic się z nimi nie dzieje. Proszę o krótkie wyjaśnienie, bo teraz się waham nad tym roburem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam informacji by z Roburami działo się coś złego. Sam mam 3 egzemplarze i póki co trzymają się świetnie. Na temat zink pestu można poczytać m.in. tutaj:
      http://www.motoshowminatura.fora.pl/samochody,11/zinc-pest-w-naszych-modelach,15545.html

      pozdrawiam

      Usuń