Powiedziało się A, to trzeba powiedzieć B. Była odmiana cywilna to dzisiaj będzie rajdowa. Razem z pokazywanym poprzednio modelem Subaru Imprezy WRX STi przyjechała do mnie jego rajdowa wersja PWRC, którą fani motosportu znają pewnie ze zmagań w rajdzie Acropolis w 2009 roku. Samochód prowadzony był wówczas przez Japończyka Toshihiro Arai z pilotem Glenn’em McNeall’em. Duet sklasyfikował się na dziesiątej pozycji w zestawieniu końcowym.
Jak wiecie, ja niestety w tematyce rajdów samochodowych poruszam się raczej jak dziecko we mgle, toteż pozwolę sobie przejść od razu do samego modeliku, a wierzcie mi, jest na czym oko zawiesić. Zacznijmy od tego, że auto zbudowane jest na tej samej bryle, co pokazywany poprzednio model. Mamy zatem te same piękne przetłoczenia karoserii, wloty powietrza oraz linie podziału. Chyba znów miałem szczęście, bo całość pokrywa bardzo ładnie wyważony i równy lakier, na który nałożono liczne kalki. Te również wydają się być równo naklejone. Różnice pomiędzy modelem cywilnym a rajdowym rzucają się w oczy przy pozbawionym halogenów przednim zderzaku, pojedynczym wydechu oraz w kształcie lusterek. Na dachu pojazdu dodano kilka całkiem przyzwoicie zeskalowanych antenek oraz duży wlot powietrza. Bardzo ładnie odwzorowano także koła wraz z felgami, pod którymi tym razem znalazły się tarcze hamulcowe z zaciskami. Wnętrze pojazdu zrobiło na mnie równie pozytywne wrażenie, co jego zewnętrzny wygląd. Fotele zaopatrzono w wyraziste, wykonane z osobnych elementów, pasy bezpieczeństwa, po stronie pilota znalazła się gaśnica, a na kokpicie szereg przycisków i wskaźników, zupełnie innych aniżeli w wersji cywilnej. Sam kształt kierownicy nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z rasową rajdówka, a nie jedynie stylizowanym nań modelem. Całość zamknięto w klasycznej klatce, która w tym przypadku dobrze przylega do dachu, a nie zwisa niedopasowana, jak w większości modeli samochodów rajdowych. Przyznam szczerze, że im dłużej patrzę na to autko, tym większą mam radość z jego posiadania w kolekcji. Nim jednak zaproszę Was do galerii, chciałbym złożyć wszystkim moim przyjaciołom i czytelnikom Najserdeczniejsze Życzenia Świąteczne. Oby w Waszych domach, nie tylko w święta, panowała ciepła, rodzinna atmosfera i abyśmy za rok znów mogli składać sobie życzenia. Oczywiście, życzę także kolegom kolekcjonerom góry ciekawych modeli pod choinką.
Cywilny robił dobre wrażenie, ale ten to dosłownie jest świetny. Oba razem to fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Byłem pewien, że Ci się spodoba;)
UsuńPozdrowienia;)
Rajdowe malowanie sprawiło, że modelik prezentuje się jeszcze bardziej efektownie ;) Zdjęcie rodzinne rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję modelików ;)
Pozdrawiam!
Piotr
Cieszę się Piotrze, że autko przypadło ci do gustu;) czekam na "nowości" na Twoim blogu:)
UsuńPozdrawiam:)
Chcąc czy nie kolejna rajdówka się pojawiła. Czyżby początek nowej linii w kolekcji?;-) Oba modele wyglądają świetnie, zawsze lubiłem takie zestawienia wersji cywilnych z wyczynowymi (choć w przypadku tego auta każda wersja jest wyczynowa ;-) Dzięki z życzenia i również wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję;) wiesz, kupiłem je właśnie z myślą o zestawieniu rodzinnym. Ich cena była naprawdę śmiesznie niska, więc tym bardziej grzechem byłoby kupić tylko jedną sztukę. Myślę, że nowa linia kolekcji to trochę za dużo powiedziane. Jest kilka rajdówek,, które chciałbym mieć w swoim małym garażu;) Wszystkiego dobrego:)
UsuńPozdrawiam:)
Cóż, ten model ma podwójną wartość. Przez podstawowego samochodu w poprzednim poście, piękny model już to miniaturowe dodać wszystkie zajęcia sportowe. To wielka rzecz, że można liczyć się z obu.
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do życzeń Bożego Narodzenia, ale specjalnie w nadziei na resztę dni.
Ja posyłam do was uściskać z dystansu (wiesz, że łacinnicy są trochę wylewny)
Pablo, Przyjacielu:) my również potrafimy być wylewni i zawsze na serdeczności odpowiadamy serdecznościami;) modeliki są naprawdę świetne, musisz uwierzyć na słowo, ale na żywo robią jeszcze lepsze wrażenie;)
UsuńPozdrawiam, wszystkiego dobrego:)
Otro bello Impreza Szymon; un poco que me cansan ver tantos, la mayoría en color azul y amarillo. Pero éste es azul y gris! Me gusta.
OdpowiedzUsuńAbrazo!
UsuńBienvenido Juanh :) me gusta "aburrido" una combinación de azul con amarillo. Pero tienes razón, es de color gris, que también es muy interesante. Gracias por su visita;)
El suyo :)
Wiekopomna chwila – nie dość że rajdówka podoba mi się bardziej niż wersja cywilna, to naprawdę zaczynam lubić Imprezę w wersji 1:1 (to drugie to chyba dzięki Twoim wpisom). Modelik wygląda kapitalnie. Również życzę wielu ciekawostek pod choinką i nabytków w nowym roku
OdpowiedzUsuńDziękuję;) cieszę się bardzo czytając Twój wpis. Impreza czy w 1:43 czy w 1:1 to moim zdaniem bardzo ciekawe auto, stąd właśnie jego obecność w Muzeum 1:43. Zapewniam Cię, że to jeszcze nie ostatnie słowo w temacie Imprez;)
UsuńPozdrawiam:)