Każdy kolekcjoner ma listę modeli będących swoistymi kamieniami milowymi kolekcji. Zdobywanie ich jest dla zbieracza czymś w rodzaju osiągania kolejnych szczebli lub, jak kto woli, leveli w osobistej karierze kolekcjonerskiej. Niedawno, zupełnym zbiegiem okoliczności, moja kolekcja wzbogaciła się o dwa modele, które od dawna znajdowały się na liście osobistych pozycji obowiązkowych, a które z różnych powodów pozostawały poza moim zasięgiem. Dlatego, gdy nadarzyła się okazja zakupu obu miniatur od jednego kolekcjonera, nie zastanawiałem się, ponieważ są już dziś dość rzadkie.
Pierwszy z dwóch wspomnianych modeli, chciałbym dziś Wam zaprezentować. Samochodzik ten od razu stał się ozdobą mojej kolekcji. Mowa oczywiście o pięknym Audi 100 C2 Avant wyprodukowanym przez PMA. Gdyby nie był to tylko wpis na blogu, właśnie w tej chwili długonogie hostessy w błyskach fleszy, zdejmowałyby z samochodu płachtę ku uciesze zgromadzonych gapiów. No cóż, to tylko blog, więc nie ma hostess i fleszy, ale jest radość. Samochodzik, jak widać na fotografiach, wykonany jest bardzo starannie. Podobnie jak pokazywana wcześniej miniatura sedana, tak i ten poszczycić się może pięknymi wprost detalami. Warto zwrócić uwagę na doskonałe listwy oraz chromowane obwódki okien. Logotypy i klosze reflektorów także wykonane są bez zarzutu. Minichamps przyzwyczaiło nas już do doskonale odwzorowanych wnętrz swoich modeli. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Świetne dobrana kolorystka oliwkowej tapicerki, doskonale współgra z metalizowanym, ciemnozielonym lakierem. Cóż, pozostaje mi jedynie zaprosić Was do galerii i samodzielnej oceny mojego nowego nabytku.
Pierwszy z dwóch wspomnianych modeli, chciałbym dziś Wam zaprezentować. Samochodzik ten od razu stał się ozdobą mojej kolekcji. Mowa oczywiście o pięknym Audi 100 C2 Avant wyprodukowanym przez PMA. Gdyby nie był to tylko wpis na blogu, właśnie w tej chwili długonogie hostessy w błyskach fleszy, zdejmowałyby z samochodu płachtę ku uciesze zgromadzonych gapiów. No cóż, to tylko blog, więc nie ma hostess i fleszy, ale jest radość. Samochodzik, jak widać na fotografiach, wykonany jest bardzo starannie. Podobnie jak pokazywana wcześniej miniatura sedana, tak i ten poszczycić się może pięknymi wprost detalami. Warto zwrócić uwagę na doskonałe listwy oraz chromowane obwódki okien. Logotypy i klosze reflektorów także wykonane są bez zarzutu. Minichamps przyzwyczaiło nas już do doskonale odwzorowanych wnętrz swoich modeli. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Świetne dobrana kolorystka oliwkowej tapicerki, doskonale współgra z metalizowanym, ciemnozielonym lakierem. Cóż, pozostaje mi jedynie zaprosić Was do galerii i samodzielnej oceny mojego nowego nabytku.
Świetny model, bardzo się cieszę, że Ci wtedy linka podesłałem :) Gdyby tylko nie te wycieraczki...
OdpowiedzUsuńTak jak mówisz, model to kamień milowy w kolekcji, jeszcze trochę i ja zaprezentuję swój ;D
Pozdrawiam!
Sam wiesz, że modele na zdjęciach czasem wyglądają gorzej niż na żywo;) gwarantuje Ci, że wycieraczki nie rzucają się w oczy.
UsuńPOzdrawiam!
Zdecydowanie PMA ten model wyszedł dobrze :)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardziej cieszyłbym się z C3, pewnie głownie z racji faktu młodego wieku i tego, że C2 chyba nawet nigdy nie widziałem :)
Pozdrowienia
A ja pamiętam dobrze i C2 i C3 dlatego własnie są one dla mnie tak ważne. Poczekaj, niedługo zobaczysz kolejną "perłę".
UsuńPozdrawiam!
Rzeczywiście, modelik to już prawdziwy biały kruk. Mogę się domyślać jaka była radość z zakupu. Autko cieszy oczy, ale zgodzę się z kolegą Damianem że za wycieraczki PMA należy się karny k***s. A tak z ciekawości – dużo jeszcze masz takich „kamieni milowych” do zebrania?
OdpowiedzUsuńOj była ogromna, tak jak pisałem wyżej z wycieraczkami nie jest ta źle. Na żywo nie rzucają się w oczy aż tak bardzo. Pewnie jestem nieobiektywny, ale mi one nie przeszkadzają wcale ;) Ile kamieni milowych? Hm... no jeszcze sporo ;)
UsuńPozdrawiam!
Piękny model z Minichamps, mam wersję 4 drzwi. I love przodu i koła i szczegóły wnętrza.
OdpowiedzUsuńGratulacje
Pozdrawiam!
Witaj, masz rację, szczegóły wnętrza są genialne w modelu, podobnie jak wszystkie detale i elementy ozdobne na karoserii.
UsuńPozdrawiam!
Tak, szkoda, że nie jest jeden śliczny gospodyni co najmniej. Ponieważ, tak samo jak z korala czerwonego sedan, należy zwrócić uwagę, aby rozeznać, czy jego obraz modelu skalę, lub kawałek reklamie samochodu.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla trofeum! , To jest jak dreszczyk pościgu, nie przeszkadza żadnej ryby, zające, czy nasz tłuszcz i leniwy pies.
Pozdrowienia mój przyjacielu!
Witaj Pablo, masz rację z tym dreszczykiem. To taka trochę bezkrwawa forma "polowania". Nikt nie cierpli a radość z trofeum ogromna.
UsuńPozdrawiam!
Witam, modelik można kupić już tylko z drugiej ręki albo od kolekcjonerów albo na serwisach aukcyjnych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Szymon, felicitaciones por esta miniatura de Minichamps; el Audi 100 es un coche con mucha historia sobre sus ruedas.
OdpowiedzUsuńAbrazo!
UsuńJuan, mi amigo, me alegro de que el modelo que te gusta. Yo por ahora no puedo conseguir suficiente del hecho de que yo era capaz de comprarlo;)
Saludos!
Rewelacyjne te Audi! Szczególnie podoba mi się kolor lakieru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Piotrze musisz zobaczyć je na żywo, kolor wnętrza spowoduje, że zaniemówisz ;)
UsuńPozdrawiam!
Me recuerda un poco a un VW Passat de las primeras generaciones. Este modelo no lo vimos en España, al menos yo no lo recuerdo. La miniatura es magnífica también.
OdpowiedzUsuńSaludos!
Tienes razón en que el coche es similar a la del Passat temprano. Al final, es la misma empresa. El modelo es interesante y me hace comentarios muy feliz.
Usuńsaludos!