Model MTZ 80 pokazywałem Wam już jakiś czas temu. Dziś przyszła kolej na jego bliźniaka z napędem na cztery koła czyli ciągnik oznaczony symbolem 82. Myślę, że białoruskiego producenta ciągników kryjącego się pod skrótem MTZ przedstawiać chyba nikomu nie trzeba, dlatego od razu przejdę do opisu modelu. W tym miejscu jednak chciałbym zadedykować ten wpis przyjacielowi z Argentyny, którego pasja do ciągników potrafi zarazić człowieka na każdym krańcu świata. Mówię oczywiście o Pablo z bloga Tractores en 1:43 – TALLER EL ”22”, na który serdecznie Was zapraszam.
Prezentowany na zdjęciach ciągnik pochodzi z kolekcji Ciągniki – Historia, ludzie, maszyny, ukazującej się nakładem wydawnictwa Hachette w Rosji. Modelik trafił do mnie dzięki Yurkowi – zaprzyjaźnionemu kolekcjonerowi ze wschodu, któremu chciałbym w tym miejscu podziękować, za możliwość zdobycia kolejnego, ciekawego egzemplarza. Jaki jest sam model? Porównując do posiadanych już przeze mnie egzemplarzy ciągników z wspomnianej serii, stwierdzam, że nie odbiega od poziomu pozostałych. Podobnie jak MTZ 80 tak i 82 wykonane jest całkiem przyzwoicie. Nadmieniam, że to model gazetowy, w związku z czym trudno oczekiwać, iż będzie wysoce detalizowany. Nie jest, nie mniej jednak, cieszy oko mimo pewnych uproszczeń w stosunku do oryginału. Najbardziej chyba widocznym uproszczeniem jest zastąpienie siateczki wlotu powietrza jednolitym elementem. Ładnie prezentują się felgi, bryła silnika i znana już z poprzedniego modelu MTZ 80, kabina. Słabiej, wspomniana osłona wlotu powietrza i odkształcone opony, które już kilka tygodni wracają do właściwego kształtu (mam nadzieję, że wrócą). Najbardziej jednak drażni mnie ślad po kleju z liniami papilarnymi jakiegoś montażysty z Bangladeszu. Cóż, człowiek zostawił coś po sobie, szkoda, że w tak widocznym miejscu jak osłona silnika. Niestety kupując modele na odległość trzeba się uodpornić na takie niespodzianki. Zapraszam do galerii i oceny jednego z najbardziej znanych radzieckich, a później białoruskich ciągników.
W końcu, dzięki Tobie, wiem czym różni się ten model od modelu czerwonego. Nie wiedziałem nawet, że była wersja bez przedniego napędu, nigdy się jeszcze z taką nie spotkałem :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że 4x4 nie wydali w czerwonym, jednak to bardziej osobiste odczucia, bo sam model wgląda dobrze i zachęcająco :)
Pozdrowienia
Nie tylko Twoje osobiste, bo sam jakoś z dystansem podchodzę to tej zieleni;) faktycznie spotkać można u nas dużo maszyn z napędem 4x4 przez co może umknąć gdzieś świadomośc, ze zwykła - tylnonapędowa wersja także była produkowana w olbrzymich ilościach. Ja często widuję takie potworki koszące trawy przy trasach szybkiego ruchu.
UsuńPozdrawiam!
Całkiem fajny modelik. Podobają mi się światła. Lepsze rozwiązanie chyba, niż plastik. W takim wydaniu byłby pewnie przezroczysty i z widocznymi mocowaniami. Fajnie z tyłu zdetalowano zabudowę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się Damian, że model Ci się podoba, w końcu to zupełnie inny obszar niż Twoje zainteresowania. Zasadniczo, jak napisałem nic większego nie można mu zarzucić, na żywo prezentuje się jeszcze lepiej;)
UsuńPozdrawiam!
Przede wszystkim bardzo dziękuję za dedykacyjny! Ale wydaje się, że jest kilka kolektorów, które miały smak tych maszyn.
OdpowiedzUsuńI dzięki za "82", też! Mogę pocierać moje ręce z góry, widząc ten model.
Kocham dysk rysunek przednich opon w 4x4s Wygląda na to, że mam buty do piłki nożnej!
(Wiele razy jestem bardzo zawiedziony dla wad w tych modelach, to myślę o osobach, które je montują; z pewnością musi być pod presją, aby utrzymać wysokie tempo produkcji, a nie na dobre wynagrodzenie ...)
Pozdrowienia mój przyjacielu!
Na pewno jest kilku, ale Twojego bloga znam najlepiej;) Opony muszą być takie, to maszyna do zadań specjalnych i byle nierówność terenu nie jest jej w stanie zatrzymać;) z wynagradzaniem i presją ludzi w fabrykach, jakichkolwiek niestety nie możemy się zmierzyć. My kolekcjonerzy mamy świadomość tego, że gdzieś na drugim krańcu świata ktoś składa te modele w różnych warunkach, nie koniecznie dla przyjemności...
UsuńPozdrawiam
Hermoso MTZ Szymon... ¿o Pablo? Ya no se en cuál blog estoy, jaja!
OdpowiedzUsuńMuy bello modelo, ¿es un tractor bielorruso?
MTZ me recuerda a las motos MZ...
Abrazo!
Juanh , por lo que es el tractor MTZ bielorrusa . Me alegro que te guste el modelo . MZ también recordar :)
UsuńSaludos!