Długo polowałem na to cudeńko, ale w końcu udało mi się je zdobyć. Samochód, który obok Dodge’a Monaco jest jednym z najczęściej spotykanych w amerykańskich produkcjach filmowych lat siedemdziesiątych, występował zwykle w drugoplanowych rolach taksówek i radiowozów. W ósmej części przygód nieustraszonego Jamesa Bonda (Żyj i pozwól umrzeć) spotkać go można za to w roli ulicznego statysty.
Wystarczy przyjrzeć się samochodom poruszającym się po ulicach, by domyśleć się kto był sponsorem filmu i jaki model promował. Oczywiście mowa o Chevrolecie Bel Air z 1973 roku. Historia modelu Bel Air sięga roku 1950, kiedy to na rynku pojawił się pierwszy model Chevroleta ochrzczonego tą właśnie nazwą. Samochód w Stanach Zjednoczonych do końca produkcji w roku 1975 doczekał się siedmiu generacji, wśród których znalazł się widoczny na zdjęciach model. W Kanadzie produkcję Bel Air kontynuowano jeszcze do 1981r. Moja miniaturka tego klasycznego krążownika pochodzi z kolekcji Premium X. Już na pierwszy rzut oka widać, iż modelik wykonany jest bardzo szczegółowo. Wzrok przykuwa pięknie odwzorowana kratownica wlotu powietrza z przodu pojazdu, mocno naszpikowany detalami zderzak oraz logotypy. Równie szczegółowo odwzorowano wnętrze pojazdu, a także opony wraz z felgami. Dotychczas model Chevroleta Bel Air produkowany przez firmę Premium X dostępny był w wersji ciemnozielonej oraz charakterystycznej żółtej taksówki. Mój egzemplarz to wóz wydany jako limitowana do 500 sztuk seria wykonana na zamówienie jednego z internetowych sklepów modelarskich. Szczerze przyznam, iż posiadanie tegoż właśnie egzemplarza niezmiernie mnie cieszy i napawa dumą, bo nie dość, że prezentuje się świetnie, to ma także szanse stać się niegdyś rarytasem... choć dla mnie w sumie to już jest.
Aż se obejrzałem film. Masz rację same Belery na ulicach;)
OdpowiedzUsuńHehe aż miło popatrzeć, prawda?
Usuń