To przepiękne francuskie auto
znane jest chyba każdemu. Rewolucyjna sylwetka, hydropneumatyczne zawieszenie
oraz liczne nowinki techniczne zastosowane w pojeździe wyprzedzały swoją epokę
o długie lata. Citroen DS pokazany został oficjalnie po raz pierwszy w 1955
roku na salonie samochodowym w Paryżu.
Już pierwszego dnia eksponowania samochodu złożono aż 12 tysięcy
zamówień na ten model. Mimo, iż samochód bardzo szybko okazał się być awaryjnym
i niedopracowanym i tak zyskał sobie miano jednego z kamieni milowych w
historii motoryzacji.
Do momentu zaprzestania produkcji w roku 1975
wyprodukowano blisko półtora miliona egzemplarzy różnych wersji Citroena DS.
Mój model Citroena DS to kolejna odsłona Kultowych Aut PRLu. Sam model wykonany
jest słabo. Nie powala detalami, których znaczna część jest zwyczajnie namalowana.
Nie znajdziemy tu wykonanych z tworzywa kierunkowskazów ani wycieraczek, które
zwyczajnie zastąpiono malowanymi. Pozwoliło to co prawda zachować w miarę
proporcjonalny ich wygląd i o niebo lepiej prezentuje się niż odlewane wraz z
maską wycieraczki Heralda, ale i tak jakoś zalatuje kpiną. Niestety muszę
przyznać, że ów produkt nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, choć na żywo
wygląda nieco lepiej niż na fotografiach. Trudno mi szczerze mówiąc doszukać
się jakiś plusów w tym modelu poza jego ceną. Stwierdzam jednak, iż warto
dołożyć trochę złotówek i poszukać alternatywy wśród modeli Norev lub choćby
Vitesse, bo tak piękne auto musi pięknie prezentować się w miniaturce, a tej
zalety modelik DeAgostini nie posiada.
Hermoso, y más aun con ese señorial color negro.
OdpowiedzUsuńAbrazos!
Negro se ve muy digna, pero Citroën DS de todos los colores es hermoso.
UsuńPerdona traducción;)
Te comprendí perfectamente amigo!
UsuńI understang you my friend!